Palmiarnia i papugarnia, czyli dwa łyki egzotyki

Autor:
Edward Wieczorek
Data publikacji:
12 Luty 2022
Odsłuchaj tekst

 

Na pożółkłych fotografiach

Palmiarnie – czyli przeszklone pawilony, w których hoduje się i prezentuje egzotyczne rośliny – to wynalazek połowy XIX wieku, kiedy to rozwój technologii budowlanych umożliwił wznoszenie wysokich, rozległych obiektów o żelaznych konstrukcjach oraz szklanych dachach i elewacjach. Najstarsza jest podobno palmiarnia w Belfaście, ale w tym samym okresie powstały szklarnie w Ogrodach Królewskich w Kew koło Londynu.

Historyczna szklarnia w Kew Gardens, foto Diliff wikipedia

Pierwsze szklarnie w gliwickim Parku Miejskim (dziś Park Chopina) powstały już ok. 1885 r., ale egzotyczne rośliny stały się atrakcją Gliwic dopiero w roku 1925, kiedy z inicjatywy dyrektora gliwickich ogrodów miejskich powstały pawilony wystawowe z prawdziwego zdarzenia. Oprócz roślin, były tu terraria i klatki dla egzotycznych zwierząt, a jedną z największych atrakcji była Victoria regia, królowa roślin wodnych umieszczona w specjalnie dla niej przeznaczonym basenie.
Rozbudowywaną w okresie międzywojennym palmiarnię odwiedzało rocznie kilkadziesiąt tysięcy osób, ale jej popularność przerwała II wojna światowa.

Gliwicka Palmiarnia Miejska na przedwojennych fotografiach, foto Metamorfozy Gliwickie

W 1945 roku zespół palmiarni uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. Przejście frontu, brak opieki i pożywienia dla zwierząt oraz silny mróz były powodem znacznej dewastacji. Władze myślały nawet o tym, by w miejscu palmiarni ulokować zajezdnię autobusową, ale kilku zapaleńców odbudowało budynki i pozyskało rośliny (często z opuszczonych zespołów pałacowych) i od października 1948 roku znowu zaczęła przyjmować zwiedzających.Po kilkunastu latach Palmiarnia stała się zbyt ciasna dla stale rosnących roślin, a brak generalnego remontu pogorszył jej stan do tego stopnia, że zaczął zagrażać zwiedzającym. Już w połowie lat sześćdziesiątych zamierzano wyremontować i rozbudować palmiarnię, ale nastąpiło to dopiero po 1985 roku.

Gliwicka "Kryształowa Palmiarnia" w całej okazałości, foto Marcin Baranowski archiwum MZUK Gliwice

Według projektu architekta Andrzeja Musialika z gliwickiego Miastoprojektu wzniesiono zespół nowych szklarni, bez konieczności przesadzania roślin (trzy palmy mają już ponad 160 lat!). Konstrukcję pawilonów tworzą stalowe rury, pokryte poliwęglanem (co w tym czasie w polskim budownictwie było nowością). Konstrukcje pawilonów umieszczone zostały na zewnątrz, by uchronić stal przed dużą wilgotnością wewnątrz szklarni. Niektórzy określają ją jako Kryształową Palmiarnię, nawiązując do Kryształowej Katedry w Garden Grove w Kalifornii, która zainspirowała Andrzeja Musialika.

Gliwicka "Kryształowa Palmiarnia" w całej okazałości, foto Marcin Baranowski archiwum MZUK Gliwice

W 1992 r. pracownia architektoniczna Pallado i Skupin przeprojektowała pawilon wejściowy, nadając obecną formę, i w 1998 r. palmiarnię ponownie otwarto dla publiczności. W 2013 r. dobudowano piąty pawilon – akwaria, wg projektu arch. Wojciecha Studenta.

Gliwice Palmiarnia Miejska - pawilon wejściowy, foto Tomasz Renk, slaskie.travel

Gliwice Palmiarnia Miejska - pawilon wejściowy i lwy, autorstwa Johanna Gotfrieda Schadowa, odlane w 1830 r. w gliwickiej Królewskiej Odlewni Żeliwa, foto Edward Wieczorek

Palmiarnia jest jedną z ośmiu w Polsce (Poznań, Łazienki Królewskie w Warszawie, Wałbrzych-Lubiechów, Łódź, Zielona Góra, Gdańsk-Oliwa, Gniezno).

 

Tropikalny raj w Gliwicach

Odetchnąć tropikami możemy dziś w pięciu pawilonach, tworzących gliwicką Palmiarnię Miejską. Zostały one skomponowane tematycznie: pawilon roślin użytkowych, pawilon roślin typowych dla tropiku, pawilon historyczny, pawilon sukulentów i pawilon akwarystyczny.

Gliwice, fragment Palmiarni Miejskiej, foto Tomasz Renk, slaskie.travel

Tu możemy jak w naturze zobaczyć rosnące przyprawy kuchenne (liście laurowe, pieprz czy goździki), owoce cytrusowe (cytryny, pomarańcze, grejpfruty, pomelo, kumkwaty), używki (jak kawę) czy bananowce, których owoce nie nadają się do jedzenia, ale za to włókna wykorzystywane są do produkcji lin okrętowych.
W pawilonie historycznym rosną najstarsze i najwyższe palmy, magnolie i chińskie róże. W pawilonie tym otoczenie urozmaica drewniany mostek. Dodajmy też, że pawilon ten to prawdziwa dżungla, bo palmy lubią towarzystwo. Rosnąc samotnie nie wydają owoców, bo do ich zawiązania niezbędne są co najmniej dwie rośliny różnej „płci".W Gliwicach jednej „dziewczynie” towarzyszą dwa osobniki męskie. Co ciekawe, palma daktylowa to pierwsza roślina uprawna, u której zastosowano sztuczne zapylanie.

Gliwice, fragmenty Palmiarni Miejskiej, foto Tomasz Renk, slaskie.travel

W palmiarni rośnie także drzewo kapokowe, którego owocostanów w przeszłości używano do produkcji kamizelek ratunkowych. Interesujący jest też pawilon sukulentów, czyli kaktusów, agaw i podobnych roślin magazynujących w swych wnętrzach wodę. Pełno w nim kaktusów o fantazyjnych kształtach i o równie zaskakujących nazwach: „głowa starca", „czapka biskupia" czy z pewnością lubiany przez panów – „fotel teściowej". Ten osiągający olbrzymie rozmiary kaktus w kształcie kuli ma kolce jedne z najtwardszych na świecie. Są tu też niezwykłe „żywe kamienie", czyli kilkunastocentymetrowe rośliny wtapiające się w kamieniste podłoże, których wypatrzenie jest testem dla naszego wzroku.

Gliwice Palmiarnia Miejska - pawilon sukulentów, foto Tomasz Renk, slaskie.travel

Gliwice, fragmenty bogatej roślinności w Palmiarni Miejskiej, foto Metamorfozy Gliwickie

Spacer po palmiarni można odbyć na dwóch poziomach. Można schronić się pod koronami zielonych drzew, ale i spojrzeć na nie z góry. Kładki, mostki, wodne oczka pełne ryb i miniwodospady tworzą zdrowy, przyjemny mikroklimat. Bardzo ważnym jest fakt, że bez barier mogą je zwiedzać także osoby niepełnosprawne.
Miłym zakończeniem egzotycznej wycieczki w środku zimy jest porcja ciepłej szarlotki z lodami i polewą czekoladową w kawiarence znajdującej się – oczywiście – pod palmami.Od 2013 roku Palmiarnia posiada też olbrzymie akwaria, z czterema tematycznymi zbiornikami, w których pływają ryby polskie i egzotyczne, od dwucentymetrowych do ponad metrowych. Najwięcej gości przyciąga środowisko Amazonki z – jakże by inaczej – drapieżnymi piraniami.

Palmiarnia w Gliwicach, fragment pawilonu akwarystyczneggo, foto Michał Buksa, slaskie.travel

Palmiarnia to także wdzięczny plener dla nowożeńców, miejsce koncertowe i centrum edukacyjne. Przygotowano tu ścieżkę wiedzy o roślinach egzotycznych, po której oprowadzają profesjonaliści. To atrakcyjna i interaktywna lekcja botaniki.

Pod papugami

Swego czasu Czesław Niemen śpiewał: „Pod papugami jest szeroko niklowany bar…” W katowickiej Papugarni Carmen baru nie ma, ale za to uciech co niemiara. Na przestrzeni 600 metrów kwadratowych można obserwować ponad 100 wielobarwnych ptaków o bardzo przyjaznym usposobieniu. To wspaniała atrakcja dla dzieci i dorosłych.

Mieszkanki Papugarni Carmen w Katowicach, foto Papugarnia Carmen

Świat papug imponuje barwami, gatunkami i charakterami tych bardzo inteligentnych zwierząt. To ciekawe i jednocześnie bardzo ciekawskie ptaki! Papugarnia daje wyjątkową możliwość poznania ich z bliska. W hali lotów papugi swobodnie latają nad głowami zwiedzających. Można je obserwować, fotografować, karmić z ręki. Zabawa i pieszczoty niezmiennie wprawiają je w doskonały humor.

Wizyta w papugarni to doskonała propozycja dla rodzin z dziećmi, uczniów i innych miłośników zwierząt.

Mieszkanki Papugarni Carmen w Katowicach, foto Papugarnia Carmen

Oprócz poznania kilkudziesięciu gatunków papug, Papugarnia oferuje możliwości zorganizowania oryginalnego przyjęcia urodzinowego lub skorzystania z przygotowanych przez organizatora wydarzeń.

Mieszkanki Papugarni Carmen w Katowicach, foto Papugarnia Carmen

O Palmiarni Miejskiej w Gliwicach i papugarni przeczytacie także tu:

 

*

Te dwa tropikalne obiekty nie wyczerpują tematu egzotyki w województwie śląskim. W trakcie przebudowy jest sosnowieckie Egzotarium. W miejsce dawnej szklarni, pamiętającej jeszcze okres międzywojenny, a przebudowanej w połowie lat 50. XX w., powstaje nowoczesna placówka dydaktyczna – Centrum Edukacji Ekologicznej Egzotarium. Ale zanim pierwsi goście wejdą w progi nowego obiektu, potrwa jeszcze kilka lat.

Oczywiście zimą dostępny jest również Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie. Czynne są wszystkie pawilony, a część zwierząt, która dobrze znosi chłody, kręci się po wybiegach.

Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie. Gepardowi - jak widać - zima nie przeszkadza, foto archiwum ZOO

Wyświetlenia:  2741
Twoja ocena:
Ocena: 5.0 (Oddano 1 głosy)